ZASADY GRY

Anerian

Nie jest to tradycyjne rpg, więc nie będzie żadnych rzutów kostką, grę nakręcasz sam, wymyślając swoje kolejne posunięcia i interweniując w poczynania innych. Game-master często się wtrąca i psuje ci plany, jak tylko może. Można to porównać do historyjki, którą pisze grupka osób, każdy po kolei dopisując mały fragmencik do całości. Gra jest całkowicie abstrakcyjna i na wiele możesz sobie pozwolić.
Jeśli chodzi o statystyki i tym podobne dziwactwa, to na razie tego nie ma, później może się nad tym pomyśli. Na początku masz wolna rękę, a więc stwórz sobie postać (a najlepiej pare, żeby było ciekawiej) dodaj jej przeszłość i umieść w nowym, bądź już istniejącym wymiarze.

aaa4

Jakas gwarancja, ze interes bedzie sie toczyl tak, bym nie byl stratny.

-Daniels, nie podobaja mi sie takie insynuacje, poza tym wszystko, co pan mowi, to kompletny nonsens. Mallon wlasnie zamierza zawrzec ugode.

-Bo inaczej by przegral - powiedzial Matt z lodowatym spokojem. - Wie o tym i pan o tym wie. Roger, niech sie pan zastanowi, nie chce pana ukrzyzowac, chce z panem pracowac. Potrzebuje wspolpracy z panem.

Phelps przez chwile mu sie przygladal, wyraznie rozpatrywal| argumenty za i przeciw. W koncu sie odezwal:

-Idz pan do diabla. A niech cie cholera... pomyslal Matt. Nie pozostawalo nic innego, jak przejsc do planu B. Wstal, wsunal dlon w rekawice, i zaczal lekko uderzac o nia pilka.

-Dowody szybko sie znajda, Roger. Kazda komisja nadzorcza z adwokatury, ktorej czlonkowie beda umieli zliczyc do trzech, doda kilka faktow i wskaze na pana. - Zaczal mocniej uderzac pilka. - Ile procent z przyznanych przez lawe przysieglych odszkodowan Mallon panu oddaje? Pietnascie procent?

-Daniels, oszalal pan.